Tym razem malutka odskocznia od fotografii ślubnej!
Łucja – najmniejsza i najmilsza osoba jaką miałem zaszczyt fotografować – przed moim obiektywem na chrzcie Świętym. Ale od początku…
Zwykłe czwartkowe popołudnie, dzwoni telefon, w słuchawce Alicja (mama bohaterki całej imprezy) “masz czas w sobotę?!” – szybkie przemyśle – pewnie! Nie ma rzeczy niemożliwych. Szybkie ładowanie baterii i w sobotę z rana jestem pod Bazyliką Bożego Ciała w Krakowie.
Chrzest Święty to wyjątkowe wydarzenie dla całej rodziny a w szczególności dla rodziców. Chrzest to trochę taki mały ślub, przyjeżdża bliska rodzina, znajomi i każdy z każdym chce spędzić jak najwięcej czasu. Wspólny obiad, wspólne rozmowy i uśmiechy… I ten Bąbelek malutki 🙂
No komu by się chciało jeszcze robić zdjęcia? Do takich chwil warto mieć fotografa, który OBIEKTYWnie podejdzie do całego wydarzenia. Pomimo tego, że wcześniej się nie znaliśmy złapałem z rodzicami Łucji bardzo fajny kontakt. Cieszę się, że w mojej przygodzie fotografa wpadam na takich pozytywnych ludzi i mogę poszerzać swoje horyzonty!
A tak BTW poszerzania horyzontów to koniecznie sprawdźcie ich Chatę Beskidu! Miejsce obłędne!
Każda historia jest warta zapisania, czy jest to profesjonalny reportaż ślubny, fotoreportaż z chrztu czy zwykłe zdjęcia z analoga.
Pamiątkowe zdjęcie rodzinne powinno być w każdym albumie!
Zapraszam Was do fotoreportażu z chrztu Łucji.